Na konferencji prasowej Stanisław Kracik zaprezentował dokumenty, z których wynika, że działka M.Kracika, o której pisaliśmy wczoraj, jest nadal rolna.
Wczorajszy wpis skosowaliśmy, ponieważ Pan Kracik grozi na procesem sądowym, na który nas nie stać. Tak właśnie walczy się z wolnością słowa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz